Logotyp to najważniejszy element każdego produktu bądź brandu. Wokół ich projektowania stworzono całą dyscyplinę inżynieryjno-designerską a nad nim samym pracuje sztab ludzi wyposażonych w mnóstwo badań na konsumentach.
Jak w życiu, także i w tej dziedzinie zdarzają się wyjątki od reguły. A logotyp Xboxa jest jedną z nich.
Pierwszy Xbox – nazwa, logo a nawet tło
Cóż może być specjalnego w logo Xbox? W obecnych czasach – w sumie to nic. Jednak pierwowzór, w Xbox Classic (jak dziś nazywamy pierwszą edycję konsoli) kryło w sobie coś niecoś. Zresztą, to nie pierwszy raz, gdy Microsoft bawi się w ten sposób ze swoimi odbiorcami. Kojarzycie może wyszukiwarkę Bing? W Polsce, z racji braku polskiego indeksu jest ona mało popularna. Co innego na zachodzie, gdzie całkiem nieźle konkuruje z samym Google. Nazwa Bing to nic innego jak skrót od „Because is not Google”. Zatem dlaczego Bing jest lepszy? Bo nie jest Google’em. Proste, prawda?
Nazwa i kolorystyka
Xbox nie było pierwszą nazwą konsoli, co wydaje się oczywiste. Zawsze zaczyna się od nazwy kodowej. Ta brzmiała DirectX Box i nawiązywała bezpośrednio do idei samego urządzenia. A ideą było zamknięcie biblioteki graficznej DirectX oraz architekturą PC do jednego pudełka pod postacią konsoli. Jednak nazwa była nie tylko długa, ale też trudna w wymowie. Nie wiadomo nawet w którym momencie, ale inżynierowie zaczęli korzystać z nazwy skróconej, czyli Xbox. Ta wgryzła się w świadomość zespołu tak głęboko, że… postanowiono ją zostawić. A skąd zielony kolor? Legenda głosi, że Otto Berkers podczas pierwszego spotkania po prostu sięgnął po zielonego markera, bo innego nie było. To jednak wyłącznie plotka, niemająca potwierdzenia.
No to skąd to logo?
By zrozumieć znaczenie logotypu pierwszego Xboxa, warto wiedzieć, skąd wzięła się w ogóle potrzeba na jego stworzenie. Gdy Sony zaprezentowało PlayStation 2, rzuciło wyzwanie Microsoftowi — oto stworzono nie konsolę, ale komputer (do tej idei powracał jeszcze Ken Kutaragi podczas prezentacji PS3). Sony chciało zawładnąć salonem i domem a gdzie obecność Sony, tam brak Microsoftu.
Gigant z Redmond nie mógł pozostać bez odpowiedzi, bowiem było to faktyczne zagrożenie dla egzystencji korporacji. Szczęśliwie Otto Berker wraz z Tedem Hasem i Seamusem Blackleyem już działali w tym temacie.
Zatem PlayStation 2, a dokładniej Sony, było od samego początku głównym konkurentem. Chodziło wyłącznie o to, by ich pokonać, chociaż każdy miał świadomość, że pozycja Japończyków na długo pozostanie niezagrożona. Ambicje wyrażono poprzez projekt logotypu konsoli.
Skoro już ostała się nazwa Xbox, to wykorzystanie litery X było oczywiste. Stąd X przebija się z tła… czarnej obudowy PlayStation 2, która to już była od dwóch lat na rynku. Znaczące, prawda?
Xbox 360
Następca już miał mniej nawiązań i symboliki, co nie znaczy, że był jej pozbawiony. W siódmej generacji zastosowano już X w kuli (co doskonale widać na animacji początkowej konsoli). Dlaczego? Tu wracamy do tłumaczenia sensu samej nazwy. Siódma generacja to szybki i dynamiczny rozwój usług sieciowych jak Xbox Live, Games on Demand (czyli sklepu z grami) czy komunikatorów na konsoli. Xbox 360 oznaczało, że gracz znajduje się w centrum, a Xbox chce podbić nie tylko rynek, ale w ogóle stać się tożsamą nazwą dla całej kategorii sprzętowej (globalnie). Stąd logo Xbox przedstawione jest jako kula będąca odniesieniem do ziemskiego globu.
Postawienie na taką nazwę dało też wygodną wymówkę dla Microsoftu. Jakąż to? Otóż podczas gdy Sony pracowało nad PlayStation 3, kluczowym problemem była dla Microsoftu trójka w nazwie u konkurencji. Gdyby więc na rynek trafiło PlayStation 3 oraz Xbox 2, wielu graczy miałoby wrażenie, że Xbox jest o jedną generację do tyłu względem konkurencji. Z kolei przeskoczenie numerka nie wchodziło zupełnie w grę. Stąd postawiono na nazwę 360, co znacznie lepiej wyglądało w bezpośrednim zestawieniu urządzeń: PlayStation 3 oraz Xbox 360. Rozumiesz?
Co ciekawe, dorobiono do tego całą ideologię. W nowej generacji to gracz ma być w centrum uwagi, zainteresowania twórców konsoli oraz gier. Polecam zresztą poczytać materiały o genialnej strategii marketingowej, jaką wówczas zaplanowano. Na kilka miesięcy przed ujawnieniem samej konsoli w sieci zaczęły pojawiać się tajemnicze rendery, filmy czy zdjęcia wspominającej o „OurColony” (stąd nawiązanie do niej w poniższym filmie).
Gracze, którzy odkryli trop – rozwiązywali zagadkę po zagadce, które naprowadzały ich na trop specyfikacji, wyglądu i funkcji nowej konsoli. Cała akcja stała się prawdziwie viralowa i w sieci mówiono w zasadzie… tylko o tym, tym bardziej że nie do końca było wiadomo, kto za tym wszystkim stoi. Zwieńczeniem wszystkiego był oficjalny launch konsoli… nie, nie na E3 jak to zwykle bywa, a w telewizji MTV, gdzie wystąpił takie gwiazdy jak Elijah Wood (Frodo z Władcy Pierścieni) czy zespół The Killers. Impreza była także transmitowana również w Polsce.
?Ciekawostka: Gdy mówiono o konsoli kolejnej generacji, wielu żartobliwe nazywało ją „Xboxem 720”. Microsoft z humorem podszedł do plotek, nawet publikując stosowną reklamę z Xbox logo 720 w filmie Real Steel. Gracze, blogerzy oraz dziennikarze zupełnie nie wiedząc czemu – uznali to w pewnym momencie jako potwierdzenie nazwy nowej konsoli.Xbox One oraz Xbox Series
Dwie ostatnie generacje odchodzą zupełnie od symboliki logotypów. Wynika to z dwóch powodów. Pierwszy, to moda. Ostatnie dziesięciolecie to w elektronice pęd za uproszczaniem oraz “spłaszczaniem”. W świecie designerskim znaczy to odejście od półprzeźroczystości, efektów szkła bądź akrylu. W Xboxie przejawia się to wpierw wprowadzeniem kafelkowego interfejsu nawiązującego do Windows 8, a następnie jego metodyczne uproszczanie.
Nawiasem mówiąc, trend ten jest widoczny najlepiej w motoryzacji. Wystarczy spojrzeć na ewolucję logotypów Kia, Dacia, Seata czy Volkswagena.
A jaki jest drugi powód? Cóż, początek ósmej generacji (Xbox One) to istna katastrofa. Konsola rodziła się w bólach, a jednocześnie chciano z nią wyjść także do osób niezainteresowanych grami. Stąd zerwanie z typowo gamingowym designem a postawienie na brand, który będzie czytelny i jasny dla każdego odbiorcy. Xbox Series pod tym względem kontynuuje tradycję.
Dodaj komentarz