Jeśli wydaje ci się, że Fallout 3 był pierwszą odsłoną na konsole, to masz rację. Wydaje ci się. Pierwszy był Fallout: Brotherhood of Steel wydany na klasycznego Xboxa oraz PlayStation 2.
Gracze: To nie Fallout. Nie chcemy z tą grą mieć nic wspólnego!
W 2004 Fallout był już silnie ugruntowaną marką. Po rewolucyjnej części pierwszej i twórczym rozwinięciu w części drugiej gracze doczekali się też gry turowej: Fallout Tactics: Brotherhood of Steel. Potem jednak Black Isle wskutek problemów spółki-matki, czyli Interplay popadł w twórczą blokadę. Interplay mając problemy finansowe, potrzebował szybkiego przypływu gotówki, toteż pojawił się pomysł na przeniesienie kilku uznanych brandów na konsole. Jedną z nich był właśnie Fallout.
?Ciekawostka: Fallout: Brotherhood of Steel bazował na tym samym silniku co Baldur’s Gate: Dark Alliance. Podobnie jak w tym przypadku, gra została przeniesiona na konsole i z rasowego RPG stała się dynamicznym hack’n’slashem.Fallout: Brotherhood of Steel nie jest tym, za co gracze pokochali serię. Z gry RPG w otwarym świecie i złożoną mechaniką stał się liniowym hack’n’slashem z narzuconymi z góry głównymi bohaterami. By odblokować nowe lokacje, wpierw trzeba było ukończyć poprzednią. Innego systemu progresji niestety nie było. Cała gra składała się z 50 takich lokacji powiązanych ze sobą fabularnie.
Sam tytuł, chociaż wykonany rzemieślniczo (lecz nie wybitnie) okazał się po prostu zbyt schematyczny. Rozgrywka była powtarzalna a gracze narzekali na zbyt małą ilość elementów nawiązujących do oryginalnego Fallouta oraz przesadne wulgaryzmy.
Prawne limbo
Dziś marka Fallout należy do Microsoftu, ale na próżno szukać tej gry w katalogu gier Kompatybilnych Wstecznie. Dlaczego? Powody są zasadniczo dwa.
Pierwszy, to fakt, że trudno dziś stwierdzić, kto właściwie dysponuje prawami do gry. Fallout stworzony został przez studio Black Isle, które należało do Interplay. Jednak Black Isle zostało zamknięte 8 grudnia 2003 roku. Brothergood of Steel pojawił się w dwa miesiace po zamknięciu studia i opracowane zostało przez samo Interplay.
W 2007 roku prawa do marki Fallout przejęła Bethesda jednak z kilkoma klauzulami zawierającymi wyjątki. Jedną z nich był zakaz dystrybucji gier znanych z PC czyli Fallout, Fallout 2 oraz Fallout Tactics. Co z Fallout: Brotherhood of Steel? Tego nie wiadomo. W 2020 roku Microsoft wykupił Bethesdę a wraz z nią prawa do marki Fallout. Jednak z prawnego punktu widzenia, licencja na wersje PC nadal jest w rękach Interplaya.
To jednak nie koniec! Sam Interplay od 2004 roku bankrutował dwukrotnie i chociaż jako firma funkcjonuje nadal, to wśród posiadanych marek trudno szukać wspomnianego tytułu. Prawdopodobnie sytuacja licencyjna jest dziś tak skomplikowana, że gra trafiła do tzw. limba, czyli stanu, w którym zainteresowane strony właściwie nie wiedzą, do kogo należą prawa.
Drugi powód to też brak motywacji. Gra była porażką, zbierając bardzo mieszane recenzje i nie przynosząc oczekiwanych rezultatów finansowych. Co ciekawe, trwały zaawansowane prace nad częścią drugą, które ruszyły jeszcze przed premierą jedynki. Gry jednak nigdy nie dokończono, ponieważ gra okazała się finansową klapą i nie było biznesowego uzasadnienia do kontynuacji prac.
Ironia losu
Prawdziwą ironią losu jest to, że Black Isle było już na zaawansowanym etapie prac nad prawdziwym Falloutem 3, gdy Interplay zażądał pomocy przy Brotherhood of Steel. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że porzucono bardziej perspektywiczny projekt dla konsolowego karła, który nie tylko nie uratował Interplay, ale wręcz dołożył mu kolejnych problemów.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Osobiście dodałem pudełko do kolekcji. Chociaż gra jest nieudana, jest ciekawym artefaktem w kolekcji. Odpryskiem, dla zasłużonej serii. Dodatkową dla mnie motywacją był fakt, że coraz trudniej o egzemplarz tej gry a niestety, jak wspomniałem powyżej, nie ma szans zakupić ją w cyfrowej dystrybucji. To takie niechciane dziecko, które zostało zapomniane przez graczy, twórców, a nawet prawników.
Dodaj komentarz