This is an Xbox Controller to akcesorium, które było uzupełnieniem kampanii marketingowej o tej samej nazwie realizowanej na jesieni 2024 roku.
This is an Xbox czyli parę słów o kampanii
Microsoft do kilkunastu lat cierpi na swoiste rozszczepienie jaźni. Z jednej strony są wybitni specjaliści z unikatową wizją, którą następnie totalnie kładzie nieudany, nieprzemyślany i nietrafiony marketing. Tak było, chociażby z kampanią Xbox One. A czasem jest totalnie odwrotnie — to marketing wysuwa niecodzienną, ciekawą akcję, która nijak się ma do rzeczywistości rynkowej.
This is an Xbox była naprawdę fajną, robioną z jajem kampanią marketingową. Idea była prosta: pokazać użytkownikom, że w 2024 roku mogą grać, na czym chcą — telefonie, tablecie, telewizorze, przystawkach telewizyjnych, okularach VR Meta Quest, komputerze PC no i oczywiście na konsoli. Kampania kolorowa, wesoła, pozytywnie memiczna a w niektórych obszarach nawet wiralowa.
Tyle że w mojej ocenie zupełnie źle targetowana. Otóż największy nacisk na outdoorową reklamę kładziony był na Londyn, Paryż oraz Berlin — miasta, w których w 2024 roku nie było żadnego problemu z dostępnością samej konsoli. Ba! Nawet mieli model Galaxy 2 TB Edition, który nie był dostępny w Polsce.
Za to w Europie Wschodniej (wliczając nas), kampania była tylko echem tej zachodniej. Nie toczyły się ani żadnej akcje za to mieliśmy realny problem z dostępnością konsoli. Po co więc promować granie w chmurze tam, gdzie jest konsola a pomijać reklamę w miejscu, gdzie na ten moment jest to jedyna realna opcja? To wie tylko Microsoft.
This is an Xbox Controller
This is an Xbox Controller był uzupełnieniem tej kampanii. Prezentem dla wybranych influencerów. Jak to zwykle bywa — natrafiłem na niego całkowitym przypadkiem. Gdyby nie to, że (jak to często w tych kwestiach bywa), któryś z influencerów nie docenił prezentu i wystawił go na sprzedaż, nigdy nie dowiedziałbym się o jego istnieniu.
Początkowo sądziłem nawet, że jest to jakaś własnoręczna praca. Skontaktowałem się z jednym (byłych już) przedstawicieli Xboxa w Polsce, który potwierdził, że w istocie jest to produkt Microsoftu. Początkowo napisał, że był to gratis dodawany do telewizorów w elektromarketach. Nie była to jednak prawda.
Na szczęście w sieci nic nie ginie. Jest to element paczki dla influencera, który miał rozpromować ideę wszechobecnego, oderwanego od konsoli Xboxa.
Nie umiem jednak określić, ile osób faktycznie go otrzymało, bowiem udało mi się naliczyć raptem kilka osób w Polsce, które się nim pochwaliły.
Sam kontroler jest przepięknie wykonany. Na przeźroczysty, zielony korpus nałożono czarną grafikę, którą przecina wspominany napis oraz tysiące małych literek X, oraz O niczym w Matrixie.
Uzupełnieniem jest błyszczący krzyżak oraz spusty, zielone analogi oraz napis This is an Xbox na pokrywie baterii. Kontroler nie miał dedykowanego pudełka lub na ten moment mi o nim nie wiadomo.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Kontrolery takie jak ten trudno jest sklasyfikować. Są właściwie nieosiągalne (dopóki ktoś z obdarowanych nie zdecyduje się go pozbyć), trudno jest oszacować ich liczbę, a brak oficjalnych komunikatów nie ułatwia ich skatalogowania. Z jednej strony szkoda, że urządzenia takie nie trafiają do najbardziej oddanych i zainteresowanych osób z drugiej, dzięki temu, że ktoś nie docenił, ty możesz teraz w ogóle się o nim dowiedzieć. Z pewnością jest jednym z najciekawszych edycji w tej generacji i łakomy kąsek dla fanów przeźroczystych korpusów.
Dodaj komentarz