British Yorkshire Tea to uznany na świecie producent herbaty, najważniejszego napoju dla Brytyjczyków. Przerwa na herbatę jak i sam rytuał jej parzenia jest bardzo głęboko osadzony w kulturze brytyjskiej. Specjalne kubki, czarki, zaparzaczce, czajniki… rynek zbytu na to jest olbrzymi.
Nic dziwnego, że producenci dziś kombinują, czym mogą wyróżnić się na tle konkurencji. Nad tym samym rozmyślał również British Yorkshire Tea, aż wpadli na pomysł stworzenia unikatowego, limitowanego wydania kontrolera.
?Ciekawostka: Yorkshire Tea Controller doczekał się również bliźniaczej edycji dla konsoli PlayStation 5. Ta wyprzedała się znacznie szybciej, niż Xboxowa.POPeArt i cena kontrolera
Projekt kontrolera zlecono uznanemu już designerowi POPeART, który wcześniej wykonał szereg zleceń na potrzeby konkursów lub wydarzeń. Do jego prac należą kontrolery do gry Scorn, Doom Eternal czy The Elder Scrolls Online: Blackwood. Kontroler w dniu premiery kosztował aż 150 funtów, co było dosć znaczącą kwotą. Dla porównania — zwykły kontroler to koszt ok. 70 funtów. Cena wywołała na tyle duże poruszenie, że British Yorkshire Tea skomentowało ją:
Przykro nam, że nie są tańsze! Wierzcie lub nie, ale nie zarabiamy na nich. To niewielki nakład niestandardowego projektu Popeart, który początkowo rozważaliśmy tylko jako element marketingowy, a potem pomyśleliśmy: a co, jeśli faktycznie udostępnimy je do kupienia?
Producent nigdy nie podał, jaki jest nakład kontrolerów, ale kilkukrotnie w mediach podkreślali, że jest on “ściśle limitowany” co miało swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Kontroler od PlayStation 5 został oznaczony jako wyprzedany po 3 dniach od publikacji.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Każdy limitowany kontroler jest warty uwagi. Yorkshire Tea Controller wymaga tej uwagi szczególnie. Po pierwsze, jest to pierwszy kontroler zaprojektowany przez POPeArt, który można było kupić, a nie wygrać w konkursie. Niemałe znaczenie ma również ciekawe, kartonowe pudełko stylizowane na brytyjską herbatę z oficjalnym certyfikatem. To detale, ale w zalewie wielu, bardzo podobnych kontrolerów na rynku to detale sprawiają, że jeden jest ciekawszy od innego.
Wartość urządzenia podbija także jego limitowany nakład oraz fakt, że występował wyłącznie w jednym regionie. No i nie jest brzydki, a to już coś znaczy, gdy za produkcję kontrolerów bierze się firma zupełnie niezwiązana z gamingiem.
Dodaj komentarz