Wydawałoby się, że to zwykły, jednolity wariant kolorystyczny. Szósty, gdyby liczyć też podstawową czerń i biel. A mimo to Deep Pink wywołał niezłe zamieszanie na rynku!
Jest to jedyny kontroler, który został… zapowiedziany dwukrotnie. Pierwsza jego prezentacja nastąpiła 17 maja 2022 roku i istotnie, wszedł on wówczas do sprzedaży. Jednak owa sprzedaż została ograniczona do trzech rynków: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Niemcy. Co więcej, ilość kontrolerów w tej tonacji była tak mała, że już po trzech dniach jej nakład został wyczerpany.
Gdy gracze z pozostałych rynków (także z Polski) zaczęli o niego dopytywać, Microsoft oznajmił, że jest to tymczasowy problem logistyczny, wynikający z braku komponentów. Deep Pink pojawił się bowiem w trudnym momencie popandemicznym, w którym dostępność podzespołów i półprzewodników była dość ograniczona. Zważywszy na fakt, że priorytet miały podstawowe modele czarny i biały oraz konsole, zrozumiałe było, że Xbox Deep Pink musiał odstać swoje w kolejce.
Kontroler ten trafił ponownie do sprzedaży w lutym 2023. Musiał więc odczekać aż 9 miesięcy, by wrócić do powszechnej sprzedaży. Mimo to, przed nim zdążyły wyjść jeszcze dwa inne modele: Mineral Camo oraz Lunar Shift.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Nie jestem przekonany, czy akurat ten wariant jest tym inwestycyjnym. To jednokolorowa odmiana kontrolera, która ma trafić w specyficzne gusta gracza. Patrząc stereotypowo, jest to świetny prezent dla kobiet czy córek, które grają w domu na konsoli. Z drugiej strony — ja również mam go w swojej kolekcji i patrząc na naprawdę piękną barwę różu, Xbox Deep Pink Controller jest jednym z moich najulubieńszych kontrolerów.
Dodaj komentarz