Wiedźmin, to realnie pierwsza polska gra, która zdobyła uznanie w skali świata. Szczególnie gdy mowa jest o części trzeciej, która na lata narzuciła standardy w branży. To ze względu na polskiego Wiedźmina opóźniono premierę np. Assasins Creed: Origins a seria Dragon Age wróciła do etapu projektowania. Według graczy i krytyków dopiero premiera Baldur’s Gate 3 wydanego w 2023 roku – 8 lat po premierze Wiedźmina — był w stanie strącić go z tego zaszczytnego miejsca.
Wiedźmin to fenomen kulturowy a dialogi umieszczone w grze potrafiły przejść do życia codziennego. W ciągu tych dziesięciu lat gra doczekała się reedycji na konsole współczesnej generacji: PlayStation 5 oraz Xbox Series S|X, ale przeniesiona została też na Nintendo Switch, gdzie do dziś pozostaje wzorem tego, jak należy optymalizować gry.
Z okazji dziesięciolecia Microsoft przygotował dedykowany kontroler Wiedźmin 3: Dziki Gon wydany w wersji Elite jak i podstawowej. Oba kontrolery można było zamówić w ramach usługi Xbox Design Lab, gdzie gracze mają możliwość spersonalizowania kontrolera poprzez wymianę gałek, przycisków, triggerów czy bumperów na dowolny kolor.
Wersja zaproponowana przez Microsoft zawiera czarne analogi, czarny krzyżak wraz z czarnym przyciskami funkcyjnymi. Na gripie znajduje się charakterystyczne, czerwone zadrapanie — jednoznaczny ślad Dzikiego Gona.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Nakład obu kontrolerów w obu wersjach (Elite i podstawowym) sprzedał się w ciągu 15 godzin od momentu udostępnienia go w sprzedaży. To sprawiło, że cena urządzeń poszybowała w górę w szczytowym momencie sięgając nawet 2000 zł za opisywany egzemplarz. W październiku 2025 przywrócono go do sprzedaży jednak po dwóch tygodniach jego zapasy ponownie uległy wyczerpaniu. Chociaż pula dostępności się zwiększyła, nie zaspokoiło to popytu graczy.
Warto jednak podkreślić rosnące znaczenie CD Projekt RED na arenie międzynarodowej. Obecnie jest to jedna z czterech firm, które regularnie otrzymują limitowane kontrolery – obok Call of Duty, Gears of War oraz Halo.

Dodaj komentarz