Doom The Dark Ages Limited Edition Elite Controller to jeden z bardzo niewielu, dedykowanych grze kontrolerów z serii Elite. To akcesorium, które jest zgoła odmienne, od typowego pada dla konsoli Xbox. Dodatkowe łopatki, możliwość modyfikacji przycisków czy intensywności nacisku na spusty to czubek góry lodowej z możliwości kontrolera.
O ile w pierwszej generacji tego kontrolera wypuszczono tylko jeden model dedykowany grze — Gears of War, tak w drugiej doczekaliśmy się Halo Infinite oraz Call of Duty.
Doom The Dark Ages Limited Edition Elite Controller jest najmniej opłacalnym
Uczciwie napiszę, że trochę nie rozumiem sensu istnienia tego kontrolera. To taki „Elite bieda edyszyn”. Oczywiście, w przeciwieństwie do takiego modelu Core, w pudełku znajduje się i pokrowiec i komplet akcesoriów. To na plus.
Gdy jednak spojrzy się na kontroler dłużej, zacząłem zastanawiać się, czy on jest naprawdę taki limitowany. Korpus został wzięty z Xbox Design Lab — Red Cipher — czyli przeźroczysta czerwień, na którą nałożono tylko Doomową runę. I to tyle. W zasadzie to jest koniec customizacji. Przyciski są standardowe (nie ma nawet graweru jak w Gears of War). Kontroler jest dostarczany w zwykłym pudełku Design Lab, a nie dedykowanym, jak Halo Infinite.
Słowem — nie ma tu nic specjalnego a cena blisko 900 zł.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Nie mam wątpliwości, że kontroler ten będzie poszukiwanym przez fanów. Dość powiedzieć, że wyprzedał się w ciągu kilku dni i obecnie nie zwiastuje nic, by miał wrócić do sprzedaży. Mała ilość unikalnych cech nie pozwala uznać go za prawdziwie unikalny produkt, ale z drugiej strony — nie będzie kłopotu z uzupełnieniem brakujących elementów i przywrócenia go kiedyś do stanu świetności. Czy jednak taki must-have? Nie wydaje mi się.
Dodaj komentarz