Xboxowy tytuł ekskluzywny, który był znacznie ważniejszy dla rozwoju konsoli samej Bethesdy, niż nam się to może wydawać.
Oficjalny trailer gry
Morrowind to prawdziwie wielki RPG
Rozmach Morrowinda może szokować nawet dziś, chociaż trzeba przyznać, że gra się zestarzała. Jednak w porównaniu do poprzednika — The Elder Scrolls 2: Daggerfall, Morrowind stanowił nie tyle krok w ewolucji ile prawdziwy skok. Na pierwszym miejscu postawiono na jakość gry. Wspomniana poprzednia część była naszpikowana taką olbrzymią ilością błędów, że gracze szybko przemianowali grę na Buggerfall. Todd Howard zresztą bił się w pierś mówiąc
Mamy tego dość. Szkoda, że Daggerfall miał ich tak wiele w dniu premiery. Zrobiliśmy siedem patchy. Mieliśmy cały zespół zajmujący się patchami! Wiedzieliśmy, że spieprzyliśmy sprawę.
Słowa dotrzymał. Morrowind w dniu premiery był jedną z najlepszych gier RPG, błyszcząc pod każdym względem. Gra była także bardziej złożona i zróżnicowana. Daggerfall był ogromny, ale bardzo szybko się zestarzał, gdy gracz zdał sobie sprawę, że to w kółko to samo. Świat gry w Morrowind jest o wiele bardziej złożony i wyjątkowy, gdyż jest budowany ręcznie. Bez losowych budynków. Gracz mógł wywędrować poza miasto, znaleźć drogę, loch, farmę z historią. A także napotkać postacie niezależne, które w przeciwieństwie do Daggerfalla miały różne statystyki, wyposażenie ekwipunku czy dialogi. Co bardzo ważne, w grze można było zabić dosłownie każdego — nawet kluczową fabularnie postać.
NPC o imieniu M’aiq the Liar
Poświęcę mu osobny akapit, bo jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w serii The Elder Scrolls. Pojawia się na jednej z wysepek w północno-wschodniej części Vvardenfell w Morrowind, a także w późniejszych grach serii. M’aiq znany jest z żartobliwych i absurdalnych wypowiedzi, które często odnoszą się do oczekiwań graczy lub dyskusji toczonych w społeczności. W Morrowindzie odpowiadał on na bardzo konkretne pytania, tłumacząc decyzje projektantów. Przykłady? Bardzo proszę:
Dlaczego w grze nie ma koni? “Konie są zbyt wolne” i sugeruje, że gracz może szybciej się przemieszczać pieszo. To odniesienie do braku mechaniki jazdy konnej w Morrowind. Konie zostały dodane dopiero w Oblivionie.
Czy widziałeś gdzieś smoki? “M’aiq nie widział żadnych smoków. Smoki są tylko w opowieściach.” Chociaż smoki są częścią lore serii, to same zadebiutowały dopiero w Skyrim.
Nasz NPC nie ma też żadnego problemu z brakiem trybu multiplayer w serii. Zapytany o to odpowiada “M’aiq lubi samotność. M’aiq nie potrzebuje towarzyszy do zabawy.”.
Techniczna wirtuozeria
Wymagania na poziomie procesora z taktowaniem 500 MHz, 256 MB Ram czy karta graficzna DirectX3D 32 MB może nie były najbardziej wymagającymi dla sprzętu PC, ale z pewnością dla pierwszego Xboxa, który dysponował 64 MB Ram. Było to swoiste “wąskie gardło”, które przyprawiało o ból głowy programistów z Bethesdy, a także — jak się potem okazało — także i graczy.
Przy krótkich sesjach nie dało się odczuć żadnych problemów. Jednak jeśli gra cię pochłonęła i się zapomniałeś, to gra potrafiła się zawiesić lub doprowadzić do nieoczekiwanego restartu całej konsoli. Oczywiście, społeczność znalazła na to kilka sposobów. Przede wszystkim, nie można było mieć zbyt dużo… save’ów. Im było więcej, tym gra stawała się mniej stabilna, bo ewidentnie miała problemy z zarządzaniem danymi. Po drugie, gracze sami z siebie restartowali Xboxa co jakiś czas, co pomagało uniknąć nieprzyjemnych crashy z zaskoczenia.
A musisz pamiętać, że pierwszy Xbox był czasem, gdy jeszcze nie było rozwiniętej sieci by grę można było spatchować. Co kupiłeś, to miałeś.
Jednak sama Bethesda też walczyła z optymalizacją, jak tylko mogła. Jedną z nich jest sławny już trick z ekranami wczytywania. Jak wspomina Todd Howard po latach:
“Zespół inżynierów z Xboxa nauczył nas świetnych sztuczek. Moją ulubioną w Morrowind jest to, że jeśli zaczyna brakować pamięci, możesz zrestartować konsolę, a użytkownik nie będzie w stanie tego stwierdzić. Możesz rzucić, na przykład, ekranem ładowania w tym czasie. Kiedy więc Morrowind czasami się bardzo, bardzo długo wczytuje, to my w tym czasie restartujemy konsolę Xbox w tle”.
Kamień milowy
Morrowind mimo wszelkich trudności i nieudogodnień stał się olbrzymim hitem sprzedażowym, dzięki któremu Bethesda zaczęła się dynamicznie rozwijać.
Jeśli cofniemy się do roku 2000, Microsoft myśli o stworzeniu Xboxa i technicznie było to dla nas świetne, jest to konsola bardzo stylizowana na PC, ma dysk twardy, tak wiele rzeczy, których szukalibyśmy w konsoli, a wielkie pytanie brzmiało, jak przełożyć sterowanie i wszystkie te rzeczy? Na szczęście wszyscy jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ ta gra odniosła ogromny sukces, byłem oszołomiony, oczywiście dobrze radziła sobie na PC, ale na Xbox w tamtym czasie stała się drugą najlepiej sprzedającą się grą po Halo.
The Elder Scrolls III Morrowind: Game of The Year Edition
Osobny akapit zasługuje też odmiana “GOTY” Morrowinda. Ten trafił do sprzedaży w październiku 2003, około 1,5 roku po premierze oryginału. W skład tego wydania prócz podstawowej wersji gry wchodziły również dodatki Tribunal oraz Bloodmoon. Co jednak znacznie istotniejsze z punktu widzenia graczy, znacząco została poprawiona stabilność gry oraz optymalizacja. Gra zawierała również wszystkie wydane dotąd patche.
Morrowind dziś
Kompatybilność Wsteczna | Tak: Xbox 360, Xbox One, Xbox Series |
Xbox One X Enhanced 4K | Tak |
Xbox Cloud Gaming | Tak |
Game Pass | Tak |
Remaster Morrowinda?
Był moment, gdy gracze mocno naciskali na Todda Howarda w kwestii remastera lub nawet remake’a gry. W tej kwestii jest on dość stanowczy, ponieważ w 2018 roku uciął wszelką dyskusję na ten temat.
“Jestem naprawdę szczęśliwy, że Microsoft, Sony, Nintendo i inni ułatwiają ludziom granie w starsze gry tak, jak grano w tamtym czasie. Właściwie wolę to od remasterów. Wolałbym, żebyś grał w Morrowind takim, jaki był… Myślę, że epoka jest częścią jego tożsamości tej gry. Oczywiście, to nie przeszkodziło mu w wypuszczeniu dwa lata wcześniej remastera Skyrima. Jednak jak on sam stwierdził “remaster jest bliski oryginałowi” zachowując DNA pierwowzoru.
Najprawdopodobniej jego niechęć wynika z ogromu gry, pracy, jaką trzeba by włożyć w odświeżenie klasyka, a przecież Bethesda pracuje obecnie nad The Elder Scrolls VI i z pewnością nowym Falloutem. Mają co robić!
Z punktu widzenia kolekcjonera
Do dziś pamiętam gdy kupowałem pudełkowe wydanie na PC. Ogrom świata, jego złożoności, fabuła, grafika, dźwięk… te wszystkie elementy aż przytłaczały swoim rozmachem. Grę wspominam z nostalgią, satysfakcją i zadowoleniem. Aż dziwne jest, że… nie mam swojego pudełka na klasycznego Xboxa. Toteż muszę to szybko zmienić, do czego zachęcam również ciebie!
Dodaj komentarz