Niewielu dziś pamięta, że pierwszym dystrybutorem Xboxa 360 oraz gier Microsoftu w Polsce był CD Projekt. To otwierało nowe możliwości, bo polski wydawca i dystrybutor znany był z wyjątkowych wydań gier. Gears of War — już wtedy ikona Xboxa — został potraktowany z wyjątkową pieczołowitością.
Gears of War na PC było już zaskakujące
Tak naprawdę nikt nie spodziewał się debiutu gry na komputerach osobistych. W 2006 roku była to prawdziwa lokomotywa sprzedażowa młodej wówczas konsoli, a Microsoft nie przewidywał portów gier na PC. Z Gears of War było jednak inaczej. Najważniejszy powód to oczywiście ten, że marka należała wówczas do Epic Games i nie wiemy, jak bardzo był on ograniczony umowami z Microsoftem.
W tym samym czasie People Can Fly po anulowaniu prac nad ich nową grą — Come Midnight — przez THQ zostało na lodzie i w dramatycznej sytuacji finansowej. Wtedy to ekipa na czele z Adrianem Chmielarzem postanowiła zrobić tech-demo gry i pokazać ją Epicowi. Ci tak zachwycili się możliwościami polskiego zespołu, że (niejako na próbę) zlecono przygotowanie im portu gry.
People Can Fly nie tylko przeportowało grę, ale dodało do niej cały dodatkowy rozdział fabularny, który… nie był dostępny na Xboxach aż do premiery remastera — Ultimate Edition.
Wydanie kolekcjonerskie gry
CD Projekt będący polskim dystrybutorem gier Microsoftu dostał za zadanie wydać również Gears of War w wersji na PC. Warszawiacy zabrali się za to w najlepszy możliwy sposób. Podobnie jak wydany kilka miesięcy wcześniej Wiedźmin, tak GoW doczekał się dwóch pudełek. Standardowego, premierowego wydania oraz wypasionego wydania kolekcjonerskiego.
W jego skład wchodziło:
- Pudełko, które wielkością przypominało to z Wiedźmina
- Instrukcja do gry
- Poradnik gracza
- Koszulka z logotypem
- Czapeczka z logotypem
- Kubek z logo zmieniającym się pod wpływem ciepła
- Plakat
Sama gra oczywiście była przetłumaczona na język polski (tłumaczenie kinowe). Wydanie to wyceniono na 179 zł.
Z punktu widzenia kolekcjonera
Wydanie to jest dziś prawdziwym rarytasem. Nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Chociaż gadżety będące jego zawartością mogą dziś wzbudzać uśmiech, to jest to tak naprawdę jedyne kolekcjonerskie wydanie tej gry! Za egzemplarz w dobrym stanie trzeba dziś zapłacić około 1500 złotych i w mojej ocenie — jego wartość jeszcze trochę urośnie.
Dodaj komentarz