Dziękujemy szczególnym patronom: Daroq92,

Turtle Beach Atom | Test | Komfortowe granie na smartfonie?

Rynek kontrolerów (i handheldów) stworzonych z myślą o grze w chmurze pęcznieje. Jedną z propozycji jest Turtle Beach Atom, a oto i mój test tego urządzenia.
Brak gry w chmurze
Zajrzyj wkrótce
Brak Promocji na Xbox
Zajrzyj wkrótce
Brak promocji na GOG.com
Zajrzyj wkrótce
Brak na Spotify
brak oficjalnej playlisty

Najważniejsze informacje

  •  Technologia Bluetooth
  •  Klawisze z przyjemnym klikiem
  • Świetny, przemyślany design

Granie na telefonie dla wielu to pewnie herezja. Nie ma co ukrywać, dla mnie też tak było, dopóki nie zetknąłem się z akcesoriami w postaci kontrolerów wpinanych w smartfon lub łączonych za pomocą Bluetooth. Mobilni devowie wydają się dostrzegać tą potrzebę, bo każdego miesiąca powstają kolejne produkcje na androida i IOS’a wspierające obsługę najróżniejszych kawałków plastiku. Nie ma się co dziwić, wszak rynek mimo wielu takich urządzeń wydaje się być nienasycony i wiele firm zachęca do skorzystania z ich oferty, dodając kolejne innowacje i ergonomiczne kształty, by tylko zachęcić do zakupu potencjalnego klienta. Turtle Beach ze swoim Atomem wydaje się być całkiem interesującym zlepkiem pomysłów. Jak jednak wypada w praktyce

Turtle Beach Atom Test

Co w pudełku

Pudełko niewielkich rozmiarów mieści w sobie wszystko to co najważniejsze. Kabel do ładowania urządzenia, kontroler (a w zasadzie dwie jego części) i uwaga! Stylowy worek do przenoszenia całości w dalekie lub bliższe wyprawy. Jako że omawiany sprzęt jest sygnowany logiem Xboxa, to w opakowaniu znajdziemy również jeden darmowy miesiąc na Xbox Game Pass Ultimate, który pozwoli nam się cieszyć nie tylko androidowymi grami, ale przede wszystkim rozgrywką w chmurze z wykorzystaniem Xbox Cloud Gaming, z którym kontroler radzi sobie bez problemu. Ale jak to wszystko działa?Turtle Beach Atom Test

Stary, dobry Bluetooth i inne ciekawe rozwiązania

Kontroler składa się z dwóch elementów, które w bardzo ciekawy sposób łączą się w jedną bryłę, dzięki temu łatwo przenieść urządzenie w dołączonym woreczku. Gdy chcesz skorzystać z omawianego Atoma, wystarczy rozdzielić te dwa elementy i wsunąć w telefon, zaczepiając przy tym od góry “ramionami”, które mają dodać stabilizacji i pewności, że telefon nie wypadnie, choć o to nie należy się martwić, gdyż całość wchodzi w stosunkowo szeroką szynę. Nie obawiaj się jednak luzów po spięciu z urządzeniem, szyna jest zwyczajnie na tyle szeroka, by bez trudu można było umieścić w niej telefon z etui.  Zastosowany w kontrolerze interfejs połączenia nie wymaga zbyt potężnej wiedzy technicznej. Wystarczy nacisnąć na obu częściach kontrolera przycisk parowania (lewy to przycisk z logo BT, prawy to z kolei przycisk “menu”) i kontroler będzie już gotowy do sprawdzenia w ulubionych grach.

Turtle Beach Atom Test

Masywna konstrukcja

Nie da się ukryć, że telefon wraz z kontrolerem jest nieco cięższy o całe 180g. Nie jest to może worek kartofli, ale nietrudno pozbyć się wrażenia, że wygoda z korzystania nieco kłóci się z masywnym podejściem do całości. Przyciski funkcyjne, trigerry, bumpery i analogi (razem 18 przycisków) to dobrej klasy materiały, które z pewnością znajdzie uznanie wśród użytkowników mechanicznych klawiatur. Zwyczajnie tutaj wszystko klika i dla tych, nielubiących gąbczastego podejścia Turtle Beach Atom będzie idealnym rozwiązaniem. Jednak dla nocnych marków lubujących się w nocnym graniu może to być nieznaczna wada. Ciągły klik triggerów podobny do tych z myszek komputerowych podczas posiedzenia przed telewizorem wraz z domownikami też może nieco drażnić otoczenie. Nie jest to wada ogromna, ale warto mieć to na uwadze, zwłaszcza biorąc pod uwagę czas baterii, który wg. producenta sięga aż 20 godzin, co jest bardzo dobrym wynikiem jeśli chodzi o przenośne granie.

Turtle Beach Atom Test

Ogólnie “nie ma wstydu”

Mimo tej masywnej konstrukcji i klików, które mogą nieco drażnić to Turtle Beach Atom jest urządzeniem zdecydowanie warte swojej ceny. W momencie pisania tego tekstu to mniej więcej 429 zł i po obcowaniu z nim te kilka tygodni zdecydowanie mogę stwierdzić, że zdecydowanie wart tych pieniędzy. Bezprzewodowy sposób łączenia otwiera swoje możliwości przed starszymi modelami telefonów, które wyposażone są jeszcze choćby w micro usb, a jednak bez problemu radzą sobie z graniem w chmurze lub mniej wymagające tytuły. Warto też zaznaczyć, że Atom nie jest zwyczajnym kontrolerem brandowanym logiem Xboxa. Śmiem twierdzić, że wygoda tego urządzenia jest porównywalna do Xboxowego pada, choć w bardziej mobilnej formie, która tworzy z telefonu prawdziwą konsolę. To akcesorium, którego nie powstydzisz się w towarzystwie, a jego przemyślany design i bardzo dobre wykonanie da ci pewność bezawaryjnego działania przez długi czas.

Plusy
  • Game Pass na miesiąc “na start”
  • Design sprzyjający łatwemu przenoszeniu sprzętu
  • Kompatybilność z wieloma urządzeniami dzięki technologii BT i szerokim szynom obudowy
Minusy
  • Zbyt głośny klik przycisków
  • Waga wraz z telefonem może być nieco uciążliwa przy dłuższej zabawie
  • Znacznie większe gabaryty telefonu z zastosowanym kontrolerem.
Jeśli szukasz rozwiązania, które wraz z ceną spełni wszystkie zadania związane z mobilnym graniem, to Atom jest dla ciebie. Nie ma jednak urządzeń idealnych i tu również nie obyło się bez elementów, które mogą nie pasować każdemu.

Nasza ocena

7

Fan dziwnych gier na licencji, zafascynowany Xboxem i jego architekturą. Tworzy materiały na YouTube i od niedawna recenzje w formie tekstowej, które sam chciałby znaleźć w sieci. Programista, grafik i co tam ci potrzebne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspieraj Xbox Muzeum na Patronite